Jesteśmy nową grupą na lokalnej scenie patriotyczno-nacjonalistycznej. Działamy zaledwie kilkanaście miesięcy, bo rozpoczęliśmy starania w styczniu. Za dokładny początek uznalibyśmy noc sylwestrową w 2012 roku. Chcieliśmy działać jako niezależna grupa, niezależna od nikogo wewnątrz, ale przede wszystkim od zewnętrznych nacisków. Sami dla siebie wyznaczamy kierunki i obszary w których chcemy działać, zatem nie mogło być mowy o prawie żadnej organizacji już istniejącej w formie stowarzyszenia. Dlatego też naturalnym ruchem był kierunek AN.
O całym ruchu można poczytać więcej na stronie autonom.pl, więc nie zamierzamy się powtarzać. Jeśli chodzi o poglądy, to łączą nas antysyjonizm, antykapitalizm, antykomunizm, sprzeciw wobec homopropagandy, Unii Europejskiej, imigracji, państwa policyjnego, powszechnej głupoty i ignorancji, itd. Opowiadamy się za Polską dla Polaków, w której Polacy traktowani są lepiej niż goście, gdyż w naszej kulturze to gospodarzowi powinno przysługiwać więcej praw. Nasza grupa ma podzielone poglądy na niektóre kwestie, co nie przeszkadza nam działać razem - jesteśmy mieszanką rodzimowierców, ateistów, agnostyków i rzymskich katolików. Także wizja gospodarki różni się w zależności od osoby, choć tutaj najwięcej sympatyków ma narodowy socjalizm, jednakże to zagadnienie ani kanapowe dysputy nie są kwestią kluczowa dla naszych działań. Jesteśmy autonomiczni, więc niezależni. To, co nas charakteryzuje, można by opisać w trzech słowach: WOLNI-SOCJALNI-NARODOWI. Także część osób z naszego środowiska promuje zdrowy styl życia sXe, polegający na odrzuceniu wszelkich używek w postaci alkoholu, narkotyków czy papierosów. Nasza grupa nie ma żadnych struktur, nie ma żadnych zapisów ani wypisów - jesteś z nami albo nie.
Jeśli chodzi o nasze działania czy akcje, to umówiliśmy się, że o pewnych sprawach nie będziemy pisać w Internecie, bo nie wszystko, co robimy, jest do końca legalne. Może i niekoniecznie zgodne z prawem są niektóre nasze akcje, to na pewno słuszne, a naszym zdaniem słuszność stoi ponad prawem, chociaż sądy z pewnością nie podzieliłyby naszego poglądu. Do tej pory wydaliśmy siedem wzorów wlepek, którymi obklejamy miasto i można je zobaczyć szczególnie na większych osiedlach Olsztyna i w miasteczku uniwersyteckim. Jesteśmy także w posiadaniu efektownej flagi, którą po raz pierwszy mogli podziwiać olsztynianie 1 sierpnia 2012. Oprócz naszej flagi-wizytówki mamy także dwie flagi na kij. Działamy w sferze street artu, czyli zajmujemy się malowaniem, wycinaniem, szkicowaniem, naklejaniem, czyli prawie tym samym co dzieci w podstawówce na lekcjach plastyki i techniki, tyle że my nie dostajemy ocen, a promujemy nasze poglądy. Nie wieszamy komunistów i zdrajców, tylko transparenty na ulicach naszego miasta (i nie tylko). Do małego naszego sukcesu należy zamalowanie lewackiego szablonu w centrum miasta, który od kilku lat rzucał się w oczy, a nikt z nim nic nie zrobił. Zresztą, wbrew powszechnej opinii o lewackim Olsztynie, w stolicy Warmii nie ma dla nas przeciwnika, a kinderpedzie i kinderlewaki na feministycznej manifestacji ostatnio zostały zablokowane przez kilkanaście osób. My stawiamy się na wszystkich wydarzeniach patriotycznych w Olsztynie, które głównie dotyczą wydarzeń z przeszłości: marsz Pileckiego, marsz Żołnierzy Wyklętych; lub polityki: blokady wykładu Adama Michnika (Arona Szechtera) czy spotkania Janusza Palikota. Brakuje nam czasem poruszania problemów społecznych takich jak sprzeciw wobec arabskich studentów-nożowników czy fatalna sytuacja z bezrobociem w mieście.
Naszą dotychczasową najbardziej medialną akcją jest tworzenie zina Sami Przeciw Wszystkim. Jesteśmy czytani przez osoby z całej Polski, co nas bardzo cieszy, zresztą nie spodziewaliśmy się aż takiego zainteresowania. Pierwsze numery były słabe, z czasem zaczęliśmy się rozkręcać i teraz już jest prawie tak, jak być powinno. Cieszą nas także zapytania o formę papierową zina, jednak na razie wydajemy wszystko za darmo w sieci i każdy może sobie poczytać naszą radosną twórczość bezpłatnie. Można nas znaleźć również na facebooku, forum kibiców Stomilu czy kibice.net. SPW to takie nasze małe dziecko, a zarazem wolny głos olsztyńskich nacjonalistów. Każdy ma możliwość napisania własnego tekstu do SPW, niektórzy korzystali, na przykład koledzy z Młodzieży Wszechpolskiej. My nie rywalizujemy z innymi ugrupowaniami, bo działamy na zupełnie innych polach, jesteśmy chyba ostatnim elementem w miejskiej układance.
Dopiero zaczynamy, więc nasze działania wyglądają pewnie dość ubogo. Ograniczają nas generalnie trzy rzeczy: zbyt mało rąk do pracy, brak pieniędzy związany z brakiem pracy i trochę mało czasu. Każda pomoc w jakiejkolwiek dziedzinie wiele dla nas znaczy i daje kopa do dalszego efektywnego działania.
Polubcie nas na facebooku, podbijajcie na manifestacjach w Olsztynie i nie tylko. Na bieżąco informacje z naszej działalności w zinie SPW!
Deranged
Autonomiczni Nacjonaliści Olsztyn
tekst uaktualniony
pierwotna wersja ukazała się w magazynie kibiców Ruchu Zdzieszowice "Patole" #1