
Miałem pisać Z napinką już dawno temu, najpóźniej po walnym zebraniu, ale... Jakoś nie miałem do tego głowy. Oczywiście mnóstwo innych spraw się zwaliło na głowę i teraz dostaniecie coś wybrakowanego, ale chociaż dostaniecie w ogóle. A za darmo to nie ma co narzekać, tylko się cieszyć. Przepraszam za teksty, ale piszę pod wpływem, bo się napiłem po zwycięstwie Stomilu z Chojniczanką. Wybaczcie, musiałem. Żeby się uspokoić...