SPW

SPW

David Lane na tydzień

Wiedza jest przekleństwem. Z wiedzą podąża odpowiedzialność.

poniedziałek, 27 października 2014

Z napinką 6

Miałem pisać Z napinką już dawno temu, najpóźniej po walnym zebraniu, ale... Jakoś nie miałem do tego głowy. Oczywiście mnóstwo innych spraw się zwaliło na głowę i teraz dostaniecie coś wybrakowanego, ale chociaż dostaniecie w ogóle. A za darmo to nie ma co narzekać, tylko się cieszyć. Przepraszam za teksty, ale piszę pod wpływem, bo się napiłem po zwycięstwie Stomilu z Chojniczanką. Wybaczcie, musiałem. Żeby się uspokoić...
Nieźle wykierował się były prezes Jacek Czałpiński (a, napiszę całe nazwisko, póki można). Powinien ze sobą do prokuratury na wyjaśnienia wziąć kilku swoich kolegów i ludzi, którym pożyczał pieniądze. Bo dobrym ludziom nie mógł odmówić. Ale jak miał miękkie serce, to teraz będzie musiał mieć twarde co innego.
***
Jeszcze trochę o panu Jacku, prezesie w szaliku. Walne przełożył na 30 czerwca, żeby podać się do dymisji po całym miesiącu bezprawnego pobierania pensji. Takie ploteczki kiedyś słyszałem. W końcu kilka stówek piechotą nie chodzi. W swoim oświadczeniu niestety nie napisał, co nim kierowało.
***
Nowy prezes już nie płacze, on się dąsa. Płakał będzie później. I tupał nóżką. Tak zwany foch z przytupem.
***
Warmia nie chciała przełożyć terminu meczu z rezerwami, żeby nie przegrać, a i tak dostali czwórkę. Stomil poszedł im na rękę, a tym jeszcze było mało. Trochę nieładnie. Ale na szczęście i tak przegrali. Czasem życie jednak jest sprawiedliwe.
***
Poszedłem na mecz z Chojniczanką, żeby się rozerwać, a się nieprzeciętnie wkurwiłem. Niby Stomil wygrał i to 3:0, ale powinien z sześć. I jeszcze ten sędzia...
***
Trener Jabłoński opierdolił Łukasza Jamróza, bo ten sobie zrobił jaja. Pod bramką rywala grał jak patałach, a pod swoją zażyczył sobie nosze i po zniesieniu od razu wstał. A Stomil bronił się bez jednego zawodnika.
***
W ogóle mecz oglądałem z krytej. Ale już nie będę chodził pod dach, bo tam strasznie drą mordy. Pójdę chyba na łuk, żeby w spokoju obejrzeć mecz, mimo że gorzej widać.
***
Wiele osób narzekało kiedyś na organizację wejścia na stadion. Oddajmy głos Emilowi Wojdzie:
- Potem kierownik ds. bezpieczeństwa powiedział im jednak, jak prawidłowo wykonywać tę czynność i wchodzenie na stadion przebiegało płynniej.
Pytanie za miliard: kto jest kierownikiem ds. bezpieczeństwa? Czyżby zwolniony kierownik ds. bezpieczeństwa Andrzej Królikowski, radośnie podążający w trakcie meczów po bieżni?
***
Na początku byłem zadowolony z nowej ochrony, ale teraz mnie wkurwia. Czego zresztą oczekiwać od ludzi, którzy zamiast mózgu mają orzeszka ziemnego? Jak nie przerwą karnetów, to jeszcze tylko gorzej. Gapią się na bilety jak szpak w pizdę, oglądają z obu stron jak Żyd "pisiont groszy". A potem blond pedałek przed macaniem mężczyzn każe im się rozbierać. Na Petrochemię weźcie do ochrony urologa, to przy okazji zbada prostatę.
***
I zasypano piachem kałużę pod kasami. Teraz taka trochę CopACABana. Jak popada, będzie błoto. JESZCZE GORZEJ!
***
Gdy patrzę na grę Trzeciakiewicza, to autentycznie robi mi się słabo. Czego się nie dotknie, to efektownie spierdoli. Każdą kontrę tak zwalnia, że właściwie akcja przestaje być kontratakiem, a jest atakiem pozycyjnym. Od pół roku zastanawiam się, jaki atut ma Trzeciakiewicz. Ani szybki, ani kreatywny, strzelić nie umie, podać też. Nie biega, tylko sunie. Petardy w nodze nie ma, jak strzela, to pierdnięcie. Absolutnie nic. Pomóżcie.
***
Poprzednio przywitałem się z Wami po ukraińsku, bo w końcu będziemy mieli aż trzech zawodników stamtąd, a może wkrótce nawet i czterech. Mamy też Gruzina i parę Japończyków. Przeglądam składy, a tam w rezerwach jeszcze jakiś zawodnik z Afryki. Dokąd zmierzasz, Stomilu? (miało być po łacinie, ale uczę się cyrylicy)
***
Kiedyś na meczu widziani też Czeczeni walczący w KSW. Potem się okazało, że na konferencji do picia stał MMAmed. Na następnym meczu Czeczenów było jeden, ponieważ Aslambek S. toczył akurat walkę. O wolność.
***
"Stomil Pany" Tadeusza Macheli to hit każdego weekendu! Wreszcie nie maltretuje naszych uszu Rockerfeler. Bardziej niż Rocker to oni są jednak Feler. I felernie grali nasi piłkarze.
***
Stomil rozpoczął przygodę w Pucharze Polski i po 90 minutach ją zakończył. To nawet szybciej niż rok temu. Znowu wpierdol z drużyną z niższej ligi. I to z Okocimskim, który sobie nie radzi i który wyszedł mieszanym składem. Pora się obudzić i nie odpuszczać tych rozgrywek!!!

Komentator