Ciekawy raport opublikowało Centrum Badań nad Uprzedzeniami działające na Uniwersytecie Warszawskim. Jak podała strona FoxNews.com, ponad połowa ankietowanych młodych Polaków przyznała się do odwiedzania antysemickich witryn internetowych, które w swej treści gloryfikują Adolfa Hitlera i III Rzeszę. Wnioski zostały przekazane polskiemu parlamentowi 5 listopada. Wyniki ankiety na nowo rozbudziły debatę o tzw. mowie nienawiści. Najnowszy sondaż podtrzymał tezę kwietniowych badań Centrum, według których 44% z 1250 warszawskich licealistów nie chciałoby mieć żydowskiego sąsiada.
Niektórzy z ankietowanych także prezentowali antysemickie poglądy. Wg informacji zdobytych przez FoxNews, niektóre osoby miały mówić, że "Żydzi muszą zdać sobie sprawę, że sami sprawili, że Polacy ich nienawidzą przez ich zdrady i zbrodnie". 21% ankietowanej młodzieży i 19% dorosłych stwierdziło, że mowa nienawiści nie powinna być zakazana, a 14% wszystkich biorących udział w badaniu przyznało, że rasistowski język jest w powszechnym użyciu w naszym kraju.
Współautor projektu i dyrektor Centrum dr hab. Michał Bilewicz, w wolnych chwilach także publicysta "Krytyki Politycznej", wcześniej redaktor naczelny "Jidełe" i redaktor "Słowa Żydowskiego", poinformował, że w badaniu wzięło udział 653 ankietowanych w wieku 16-18 lat i 1007 dorosłych.
- To, co dla mnie najważniejsze, to to, że tak dużo młodych ludzi akceptuje mowę nienawiści - powiedział Bilewicz w telefonicznej rozmowie z redaktorem FoxNews.com. - W rzeczywistości więcej niż dorosłych. A to młodzi są przyszłością Polski.
- W przeciwieństwie do tego, co można by się spodziewać, to młodzi ludzie często wykazują antydemokratyczną i ksenofobiczną postawę na masową skalę - wtórował mu dr Rafał Pankowski z Collegium Civitas, niegdyś narodowiec, a od wielu lat czołowy ekspert od tropienia faszyzmu w Polsce.
- Sędziowie muszą zachować delikatną równowagę pomiędzy ochroną wolności słowa a retoryką podżegającą do nienawiści - powiedział Michał Bilewicz o niewydolności polskich sądów w walce z mową nienawiści.
Przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich Piotr Kadlčik uznał wyniki badań za niepokojące. Jego zdaniem zaskakujący jest wzrost popularności postaw antysemickich w Polsce, gdzie prawie nie ma żadnych Żydów (jego zdaniem - przyp. red.). Przed Holocaustem w Polsce mieszkało 3,3 mln Żydów, zaś ich obecną populację szacuje się między 10 a 20 tys. To oznaczałoby, że większość Polaków nigdy nie miałaby okazji nawet spotkać Żyda.
Prof. Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich, powiedział, że ok. 25% Polaków to antysemici. 40-letni profesor jest autorem sześciu książek, współautorem czterech i autorem ok. 100 publikacji dotyczących m.in. historii politycznej i społecznej Polski w XX wieku, Holocaustu czy komunistycznego systemu. Zdaniem Stoli, polski antysemityzm jest zakorzeniony w przekonaniu, że Żydzi zabili Jezusa Chrystusa. Kościół katolicki odrzucił jednak ten pogląd w latach 1962-65 (Sobór watykański II). Stola słusznie zauważył, że Polska - w przeciwieństwie do niektórych państw Europy Zachodniej jak np. Niemcy, Francja czy Wielka Brytania - nie ma młodych sfrustrowanych muzułmańskich imigrantów, którzy głoszą antyizraelskie poglądy, napędzając nowoczesny antysemityzm.
- Przeszłość ma znaczenie - powiedział Stola, wskazując na ponad 1000-letnią obecność Żydów w Polsce i to, że w naszym kraju przez wiele lat bardzo liczebna była ta mniejszość narodowa. - Nie można zrozumieć historii Żydów bez zbadania historii Polski. I nie można zrozumieć historii Polski bez studiowania historii polskich Żydów.
tłumaczenie: Deranged